grizzly Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #51 Opublikowano 27 Marca 2010 http://agroenergetyka.pl/?a=article&id=164 Dzięki niskiemu ciepłu właściwemu drewna wysuszonego na powietrzu (0,5 do 0,7 Wh/kg) wystarcza skromne dostarczenie ciepła, żeby przekroczyć temperaturę zapłonu, około 2300C. Temperatura zapłonu drewna jest o połowę niższa od temperatury zapłonu brykietów węglowych wielkości jaja, które zapalają się dopiero około 5000C. Różne składniki drewna mają nie tylko odmienne wartości opałowe lecz też różne właściwości palne. I tak lignina zapala się trudniej od celulozy, a celuloza trudniej od hemicelulozy. Dzieki TOSHIBA za odnalezienie zrodla informacji. Faktycznie wlasnie z tego miejsca czerpalem informacje o tej tem. zaplonu. Nie jestem specjalista, dlatego podalem wielkosc temp. z tego zrodla. Teraz pytanie czy to sa brednie czy tak jest faktycznie? Oczywiscie z tym spalaniem "gazow" o ktorych pisal Maxell to fakt, tylko wlasnie podczas dostarczania duzej ilosci tlenu jest wieksza teperatura i wiecej "gazow" z gazyfikacji drewna sie spala. Jesli czegos nie rozumiem to prosze mnie poprawic. [ Dodano: Sob 27 Mar, 2010 23:28 ] Mam wrażenie że piszecie o niczym. Wędzić czy nie wędzić ?Jestesmy w temacie "wentylatory w wędzarni" czesc kolegow w tym temacie i w innych sugerowalo, ze stosowanie ich to w jakims sensie przerost formy nad trescia. :grin: Moim zdaniem nie maja oni racji, dlatego przywolalem na razie argumenty "zdrowotne" aby uzasadnic zastosowanie wentylatorow w domowych wedzarniach. Jasne, ze nikt nie nawoluje do rezygnacji z wedzenia. :grin: [ Dodano: Sob 27 Mar, 2010 23:32 ] Nie, to jest głęboko zakamuflowany producent MDM i innych dodatków - zwalczający domowe wyroby.Jesli to byl zart to OK, ale jesli napisales to powaznie to pachnie manipulacja majaca na celu "umniejszanie" wentylatorom! :wink: Cytuj "Opinia zwykłego człowieka, to brednie gorsze od milczenia." (grizzly) Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106910 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #52 Opublikowano 27 Marca 2010 W tym materiale po prostu wystapiły dwa błędy. Ostatnie zero w obu przypadkach oznacza st.C. Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106911 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grizzly Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #53 Opublikowano 27 Marca 2010 W tym materiale po prostu wystapiły dwa błędy. Ostatnie zero w obu przypadkach oznacza st.C.Maxell, kolega Andyandy napisal, ze: "Papieros w chwili pociągnięcia dochodzi do temperatury 800 stopni" Tak sobie mysle, ze skoro w malym papierosku jest 800 stopni, to czy temperatura podpalenia drewna nie moze byc ok. 2000 stopni? Raczej 270 stopni to bedzie duzo za malo? :grin: Zobacze w innych zrodlach, bo jestem jednak ciekawy jak jest faktycznie. :grin: No tutaj pisza, ze od 250 do 3000 stopni :rolleyes: http://raffer.org/vademecum/straz/spalanie.html I teraz dlaczego taka rozbieznosc? :rolleyes: Cytuj "Opinia zwykłego człowieka, to brednie gorsze od milczenia." (grizzly) Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106912 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sawca Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #54 Opublikowano 27 Marca 2010 A ja się pytam : ale po co? po co ta "rozprawka" Tak i tak będziemy wędzić a w trakcie nie będziemy myśleć o kolorze żaru, Żar ciemny lub nie świecący to jest to co potrzebujemy języki ognia czerwone - białe to górna granica temperatury. Poznać po tym że zaczyna wydzielać się mniej dymu. Kolor niebieskawy płomienia to już temperatura powyżej 800 st. Zasada prosta żar nie powinien byś jasny i świecić i dym w miarę w zależności od drewna. będziemy myśleć czy już się osuszyło, kiedy już się uwędzi? Moim zdaniem temat tylko dla analityków/teoretyków a nie praktyków - wiedza ta nie wnosi nic konkretnego w tradycyjnym wędzeniu. Pozdrawiam Cytuj Ja tam lubię swoja schizofrenię jest z kim wypić i pogadać. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106914 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grizzly Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #55 Opublikowano 27 Marca 2010 A ja się pytam : ale po co?Juz Tobie odpowiadam. Zastosowanie dymogeneratora z wiatrakami daje szanse na kontrolowanie temperatury wytwarzania dymu a co za tym idzie maksymalne ograniczenie poziomu rakotworczych substancji. Chyba nie zaprzeczysz, ze jednym z celow naszej domowej dzialalnosci jest produkcja zdrowych wedlin a nie rakotworczego markietopodobnego syfu? Drugi cel to ulatwienie sobie wedzenia, mam na mysli dogladanie kontrolowanie, w tym czasie jeden browara lyknie a inny z "nadziewarki" skorzysta! :grin: Chyba juz nie musze szukac. :grin: Jako, że już jest "jutro", zaczynamy działać. Podam kilka danych, definicji, linków i tytułów. Drewno Jeżeli drewno będzie poddane działaniu temperatury, to zachodzić będą w nim następujące zjawiska: - w temp. do 110 st.C następuje odparowanie wody w warstwie zewnętrznej oraz wydzielają się lotne substancje : tlenek węgla, metan, etylen, dwutlenek węgla i inne. Powstające gazy po osiągnięciu temperatury zapłonu spalają się na powierzchni. - w temp. 110-:-150 st.C wzrasta intensywność wydzielania się lotnych substancji i odparowania wody, drewno zaczyna żółknąć. - w temp. 150-:-230 st.C drewno zaczyna się zwęglać. - w temp. 230-:-270 st.C powstaje węgiel piroforyczny o dużej zdolności pochłaniania tlenu, który zaczyna się słabo żarzyć. - w temp. 270-:-300 st.C odbywa się dalsze zwęglanie drewna. - w temp. 300-:-600 st.C utworzony węgiel zapala się i płonie. Temperatura zapalenia drewna uzależniona jest od rodzaju i wynosi : - dla drewna sosnowego i świerkowego (iglaste - miękkie) od 290-:-470 st.C - dla drewna dębowego, bukowego (liściaste - twarde) 600 st.C Ciepło spalania drewna wynosi 4400 kcal/kg Nas interesuje temperatura dymu do 400 st.C. W tej temp. wytwarzany jest on najlepszy , dla celów technologicznych. jest to istotne, gdyz w Polsce do wedzenia stowane jest jedynie drewno (w róznym rozdrobnieniu) z drzew liściastych twardych, jak dąb, buk, olcha, grab itp. Dym o temp. powyżej 400 st. C, zawiera juz związki rakotwórcze. Ważne: Im drewno bardziej rozdrobnione, tym proces palenia przebiega szbciej i gwałtowniej. Jest to związane z powiększaniem sie powierzchni drewna wraz z jego rozdrabnianiem. Cytuj "Opinia zwykłego człowieka, to brednie gorsze od milczenia." (grizzly) Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106917 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sawca Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #56 Opublikowano 27 Marca 2010 Zastosowanie dymogeneratora z wiatrakami daje szanse na kontrolowanie temperatury wytwarzania dymu a co za tym idzie maksymalne ograniczenie poziomu rakotworczych substancji.Jak myślisz czy 100 lat temu mieli wentylatory w wędzarni? (sorki 50 lat) Czy wyroby były smaczne, czy nie? Chyba nie zaprzeczysz, ze jednym z celow naszej domowej dzialalnosci jest produkcja zdrowych wedlin a nie rakotworczego markietopodobnego syfu? W obecnych czasach aby zdrowo żyć to chyba trzeba mieszkać w północnej Kanadzie. a i jeszcze jedno: aby nierakotwórczo żyć - nie oddychać. Generalnie to mnie nie obchodzi temperatura zapalenia drewna - rozpalam tak długo żeby się paliło, a zrębki żeby się tliły. Cytuj Ja tam lubię swoja schizofrenię jest z kim wypić i pogadać. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106919 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olek.P Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #57 Opublikowano 27 Marca 2010 Generalnie to mnie nie obchodzi temperatura zapalenia drewna - rozpalam tak długo żeby się paliło, a zrębki żeby się tliły. Podzielam Twoje zdanie!! Ta cala dyskusja nie zmieni ani dymu ani temperatury spalania drewna . :wink: Cytuj pozdrowienia Olek.P Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106920 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grizzly Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #58 Opublikowano 27 Marca 2010 Jak myślisz czy 100 lat temu mieli wentylatory w wędzarni? (sorki 50 lat) Czy wyroby były smaczne, czy nie?Jesli chodzi o czasy II Wojny Swiatowej to chyba mieli wentylatory. :grin: Czy byly smaczne wedliny? Pewnie zalezalo to od tego kto i jak robil. Jednak wtedy raczej nikt powaznie sie nie zastanawial co mam zjesc, aby nie wyladowac na cmentarzu w wieku 50-70 lat? Moze sa tacy co im na zdrowiu i zyciu malo zalezy bo bardziej na smaku, ale na pobieraniu emerytury to juz chyba "insza inszosc"? :grin: [ Dodano: Nie 28 Mar, 2010 00:45 ] W obecnych czasach aby zdrowo żyć to chyba trzeba mieszkać w północnej Kanadzie. a i jeszcze jedno: aby nierakotwórczo żyć - nie oddychać. Generalnie to mnie nie obchodzi temperatura zapalenia drewna - rozpalam tak długo żeby się paliło, a zrębki żeby się tliły.Haslo "zdrowo zyc" to niestety nie odnosi sie do jakiegos jednego wybranego aspektu zycia. Natomiast wracajac do teperatury "przypiekania patelnianego" drewna w dymogeneratorach to jednak wysokosc tej teperatury decyduje o "jakosci zdrowotnej" dymu. Nie musze chyba nikogo uswiadamiac co w nim jest niebezpiecznego i co wywoluje. :grin: Jesli jest szansa na kontrolowanie/ograniczenie niebezpieczenstwa to niezbyt madrym by bylo, zamykanie oczu na fakty czy totalne ignorowanie pojawiajacej sie szansy na wzmocnienie wlasnego bezpieczenstwa. :grin: [ Dodano: Nie 28 Mar, 2010 00:47 ] Ta cala dyskusja nie zmieni ani dymu ani temperatury spalania drewna . :wink:Olek masz racje, ale moze zwiekszyc "uzysk z emerytury"! :tongue: Cytuj "Opinia zwykłego człowieka, to brednie gorsze od milczenia." (grizzly) Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106921 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sawca Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #59 Opublikowano 27 Marca 2010 Jesli chodzi o czasy II Wojny Swiatowej to chyba mieli wentylatory. :grin:Owszem, w czołgach i łodziach podwodnych ale na pewno nie w wędzarniach. Czy byly smaczne wedliny? Pewnie zalezalo to od tego kto i jak robil.Chłopie, a teraz jest inaczej? ednak wtedy raczej nikt powaznie sie nie zastanawial co mam zjesc, aby nie wyladowac na cmentarzu w wieku 50-70 lat?Jak to co? Robić swoje wyroby - chyba oczywiste.? Moze sa tacy co im na zdrowiu i zyciu malo zalezy bo bardziej na smaku, ale na pobieraniu emerytury to juz chyba "insza inszosc"? :grin: Mam wrażenie że jesteś tajnym agentem ZUS :rolleyes: Cytuj Ja tam lubię swoja schizofrenię jest z kim wypić i pogadać. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106922 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olek.P Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #60 Opublikowano 27 Marca 2010 Jesli chodzi o czasy II Wojny SwiatowejJednak wtedy raczej nikt powaznie sie nie zastanawial co mam zjesc, aby nie wyladowac na cmentarzu w wieku 50-70 lat? Wtedy sie jadlo to co bylo!!w latach 80-tych tez. Mysle ze dzisiaj mozesz sie sam nad tym zastanowic co masz zjesc ,albo dalej to ktos za ciebie robi??? :grin: Cytuj pozdrowienia Olek.P Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106923 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sawca Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #61 Opublikowano 28 Marca 2010 Wtedy sie jadlo to co bylo!!w latach 80-tych tez. Mysle ze dzisiaj mozesz sie sam nad tym zastanowic co masz zjesc ,albo dalej to ktos za ciebie robi??? :grin: :clap: :clap: :clap: Cytuj Ja tam lubię swoja schizofrenię jest z kim wypić i pogadać. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106924 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grizzly Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #62 Opublikowano 28 Marca 2010 Mam wrażenie że jesteś tajnym agentem ZUS :rolleyes:Ja markietowych wyrobow nie promuje, jak rowniez zwiekszania temperatury "generowania dymu". To raczej Ty zdajesz sie bagatelizowac caly problem. :wink: Cytuj "Opinia zwykłego człowieka, to brednie gorsze od milczenia." (grizzly) Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106926 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOSHIBA Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #63 Opublikowano 28 Marca 2010 marek301, Korzystanie z dymogeneratora ma pewne zalety. Potrzebujesz małą ilość drewna do wytworzenia odpowiedniej ilości dymu. Wiórki są podgrzewane tylko do temperatury wydzielania dymu. Jak palisz ogniem, to musisz podnieść temperaturę celem uzyskania ciągłości procesu spalania, musisz zatem dać więcej paliwa (czyli drewna), dalej idąc znaczna cześć dymu ulega spaleniu w palenisku wskutek występowania ognia czyli wysokiej temperatury i dalej wytwarzają się nowe związki których nie ma w dymogeneratorze. Sumując to wszystko masz o wiele więcej „czegoś” przy paleniu w tradycyjnym palenisku, a jeżeli przy użyciu dymogeneratora. Teraz wracając do wentylatorów, jak to wcześniej było napisane że poprawiają bubel konstrukcyjny. Absolutnie nie mogę się z tym zgodzić, w skutek korzystania z dymogeneratora wytwarza się o wiele mniej mieszaniny dymu, powietrza itd., przez co ruch w wędzarni jest mniejszy i trzeba go czymś zastąpić i dlatego stosuje się wentylatory. Dodatkowo pozwalają użyć tego samego dymu parę razy, co dalej znacznie ogranicza potrzebną ilość drewna do wytwarzania nowego dymu no i łączy się to z mniejszą ilością „tych’ niepotrzebnych składników które przy okazji również się wytwarzają. No i czas/proces osuszania wędlin, tu wentylatory w wędzarni są niezastąpione, obojętnie jaka wędzarnia o porównywalnych gabarytach i wsadzie. Bez i z wentylatorami, odpowiedz jest prosta, w wędzarni z wentylatorami dawno będę już wędził osuszone wędliny, jak w drugiej wędzarni bez wentylatorów wędliny będą się jeszcze długo suszyć. Szczególnie w „ciasnych” wędzarniach, gdzie ładna malutka wędzareczka, nagle zostanie załadowana wędlinami po ostatnią szparkę. Łatwo sobie wyobrazić taką sytuację i kiszące się tam wędzonki ze słabym przepływem powietrza, a wystarczy ten przepływ wspomóc wentylatorami i wszystko o wiele ładniej/szybciej się osuszy i uwędzi. Cytuj Kto pyta, jest głupcem pięć minut; kto nie pyta, pozostaje nim na całe życie. ..... Nie bój się pytać o radę – lepiej zapytać i zrobić coś dobrze. .... Albert Einstein 自製煙熏肉 Zanim zadasz pytanie, zajrzyj do filmów szkoleniowych, w przystępny sposób prawdopodobnie odpowiedzą na Twoje pytanie Filmowa Akademia Wędzarniczej Braci ( https://wedlinydomow...arniczej-braci/) lub bezpośrednio z naszego kanału na YouTube Wędzarnicza Brać : https://www.youtube....w_as=subscriber Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106927 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grizzly Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #64 Opublikowano 28 Marca 2010 Mysle ze dzisiaj mozesz sie sam nad tym zastanowic co masz zjesc ,albo dalej to ktos za ciebie robi??? :grin:Olek, ale przyznasz, ze spora czesc kolegow kieruje sie jedynie smakiem i ignoruje "wartosci zdrowotne" naszych wyrobow. :grin: Cytuj "Opinia zwykłego człowieka, to brednie gorsze od milczenia." (grizzly) Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106928 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olek.P Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #65 Opublikowano 28 Marca 2010 Olek, ale przyznasz, ze spora czesc kolegow kieruje sie jedynie smakiem i ignoruje "wartosci zdrowotne" naszych wyrobow. :grin: Przepraszam, ale nie moge sobie przypomniec razem produkowanych przez NAS wyrobow??? Cytuj pozdrowienia Olek.P Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106929 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grizzly Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #66 Opublikowano 28 Marca 2010 Przepraszam, ale nie moge sobie przypomniec razem produkowanych przez NAS wyrobow???Przepraszm bardzo, ze tak "niezrozumiale" pisze. :grin: Faktycznie MY nie robimy wlasnych wyrobow tylko kupujemy w "markiecie" :wink: Cytuj "Opinia zwykłego człowieka, to brednie gorsze od milczenia." (grizzly) Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106930 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olek.P Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #67 Opublikowano 28 Marca 2010 Faktyczne MY nie robimy wlasnych wyrobow tylko kupujemy w "markiecie" :wink: A MY to kto ????? TY i ..........?????? :question: Cytuj pozdrowienia Olek.P Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106931 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grizzly Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #68 Opublikowano 28 Marca 2010 marek301, Korzystanie z dymogeneratora ma pewne zalety. Potrzebujesz małą ilość drewna do wytworzenia odpowiedniej ilości dymu. Wiórki są podgrzewane tylko do temperatury wydzielania dymu. Jak palisz ogniem, to musisz podnieść temperaturę celem uzyskania ciągłości procesu spalania, musisz zatem dać więcej paliwa (czyli drewna), dalej idąc znaczna cześć dymu ulega spaleniu w palenisku wskutek występowania ognia czyli wysokiej temperatury i dalej wytwarzają się nowe związki których nie ma w dymogeneratorze. Sumując to wszystko masz o wiele więcej „czegoś” przy paleniu w tradycyjnym palenisku, a jeżeli przy użyciu dymogeneratora. Teraz wracając do wentylatorów, jak to wcześniej było napisane że poprawiają bubel konstrukcyjny. Absolutnie nie mogę się z tym zgodzić, w skutek korzystania z dymogeneratora wytwarza się o wiele mniej mieszaniny dymu, powietrza itd., przez co ruch w wędzarni jest mniejszy i trzeba go czymś zastąpić i dlatego stosuje się wentylatory. Dodatkowo pozwalają użyć tego samego dymu parę razy, co dalej znacznie ogranicza potrzebną ilość drewna do wytwarzania nowego dymu no i łączy się to z mniejszą ilością „tych’ niepotrzebnych składników które przy okazji również się wytwarzają. No i czas/proces osuszania wędlin, tu wentylatory w wędzarni są niezastąpione, obojętnie jaka wędzarnia o porównywalnych gabarytach i wsadzie. Bez i z wentylatorami, odpowiedz jest prosta, w wędzarni z wentylatorami dawno będę już wędził osuszone wędliny, jak w drugiej wędzarni bez wentylatorów wędliny będą się jeszcze długo suszyć. Szczególnie w „ciasnych” wędzarniach, gdzie ładna malutka wędzareczka, nagle zostanie załadowana wędlinami po ostatnią szparkę. Łatwo sobie wyobrazić taką sytuację i kiszące się tam wędzonki ze słabym przepływem powietrza, a wystarczy ten przepływ wspomóc wentylatorami i wszystko o wiele ładniej/szybciej się osuszy i uwędzi.Ja sie podpisuje pod tym, wszystkimi swoimi konczynami :grin: Dodam od siebie, ze dzieki "wentylatorom" uzyskujemy mozliwosc precyzyjnego ograniczenia do minimum RAKOTWORCZYCH SYFOW a o podniesieniu wartosci smakowej nie wspominam! :grin: [ Dodano: Nie 28 Mar, 2010 01:42 ] Faktyczne MY nie robimy wlasnych wyrobow tylko kupujemy w "markiecie" :wink:A MY to kto ????? TY i ..........?????? :question:Olek a co chcesz przez to "napisac"? Cytuj "Opinia zwykłego człowieka, to brednie gorsze od milczenia." (grizzly) Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106932 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olek.P Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #69 Opublikowano 28 Marca 2010 Olek a co chcesz przez to "napisac"? Raczej zapytac, dlaczego piszesz zawsze w liczbie mnogiej(....naszych wyrobow,......My....)? Cytuj pozdrowienia Olek.P Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106933 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gonzo Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #70 Opublikowano 28 Marca 2010 Witam. Jeden "nawiedzony" napisał, drugi "nawiedzony" podłapał i bla, bla ciąg dalszy.Ja to bym na waszym miejscu się położył i czekał na "wezwanie Piotrowe" bo i tak życie nie ma sensu - wszystko rakotwórcze.Po co się męczyć na tym "smutnym łez padole" bez jedzenia i picia, bez spania i sr...nia. Pozdrawiam :wink: Cytuj Carpe diem - raz kozie death Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106937 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andyandy Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #71 Opublikowano 28 Marca 2010 Temat "burza" to że jest mowa o "cugu" czy wentylatorach na jedno wychodzi. Nareszcie jest zrozumiały fakt spalania drewna, ale to 50% sukcesu. Żeby wędzonki były dobre nie "trujące" należy zachować normy spalania w odpowiednich przedziałach temperatury i użyć odpowiednio rozdrobnionego drewna. Ale jak rozgrzać betonowe "dymarki" i inne kamienne budowle do temperatury 45 60 st i utrzymać przez kilka godzin w okresie świątecznym - mróz wiatr itd. Prosto dokładamy drewna zwiększamy "cug' i mamy temperaturę. Tak jest przeważnie konstruowana wędzarnia i tak jest wędzone. Właśnie to jest to co TRUJE Odpowiedniej wielkości palenisko przy zachowanej temperaturze spalania zaspokoi apetyt energetyczny wędzarni przez zwiększenie powichrzeni paleniska czyli rozgarnięcie żaru na większy obszar. Oczywiście konstrukcja przewodu dymnego i paleniska powinna być dopasowana do wymogów. Utrzymanie stałej temperatury w dużej komorze jest również łatwiejsze. Drewniana komora lub wyłożona drewnem pozwala na luksus dobrego i "zdrowego" wędzenia przez utrzymanie niskich strat ciepła co przekłada się na wydajność energetyczną i samą temperaturę spalania. Ps.. TOSHIBA Wentylatory do osuszania i i wędzenia z grzałkami elektrycznymi i dymogeneratorem jak najbardziej TAK. rozpraszanie dymu w komorze TAK wymuszanie ciągu NIE. Wentylatory tylko przy prawidłowej konstrukcji żeby nie obniżać temperatury komory. W przeciwnym wypadku wzrośnie temperatura spalania drewna Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106944 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOSHIBA Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #72 Opublikowano 28 Marca 2010 Andyandy, TAK TAK NIE ????? A jednak 3 X TAK :lol: :lol: :lol: Wentylatory i do cugu przy rozpalaniu i wygrzewaniu/osuszaniu wędzarni szczególnie murowanych. W palenisku huczy aż, a żar ma 1000 stC! I więcej, >> Drewno wypala się prawie bez dymu – wszystko się spala !!! << po wygrzaniu możesz spokojnie wentylator paleniskowy wyłączyć i spokojnie sobie suszyć wedliny / wędzić. Cytuj Kto pyta, jest głupcem pięć minut; kto nie pyta, pozostaje nim na całe życie. ..... Nie bój się pytać o radę – lepiej zapytać i zrobić coś dobrze. .... Albert Einstein 自製煙熏肉 Zanim zadasz pytanie, zajrzyj do filmów szkoleniowych, w przystępny sposób prawdopodobnie odpowiedzą na Twoje pytanie Filmowa Akademia Wędzarniczej Braci ( https://wedlinydomow...arniczej-braci/) lub bezpośrednio z naszego kanału na YouTube Wędzarnicza Brać : https://www.youtube....w_as=subscriber Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106947 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #73 Opublikowano 28 Marca 2010 Do moich wczorajszych uwag, dodam jeszcze bardzo ważną informację: jakie czynniki są niezbędne by wogóle proces palenia miał miejsce? Głowne trzy to:1. Materiał palny - w naszym przypadku drewno.2. Dopływ tlenu - szybry, nadmuchy, przysłony itp.3. Temperatura - (każdy materiał palny ma swoją określoną temeraturę palenia - zapalenia (zapłonu)).W pożarnictwie mówi się iż zasada gaszenia pożaru polega "tylko" na odebraniu co najmniej jednego z tych czynników.Nas zadymiaczy interesuje kwestia zupełnie odwrotna. Jednak tylko tymi trzema czynnikami możemy manipulować celem uzyskania wymaganych efektów wędzenia.Chodzi nam o uzyskanie w miarę zdrowego dymu*. Ograniczajmy się zatem do osiągnięcia zadawalającego nas koloru wędzonek zwłaszcza, iż będą one i tak w większości przypadków poddawane obróbce termicznej (parzenie). Z pełnym przekonaniem napiszę, że wspaniałe wędzonki uzyskamy korzystając nawet ze starego pudła po telewizorze, beczki, elementu wentylacji przemysłowej czy, jak robili to "nasi chłopcy" z misji pokojowej w byłej Jugosławi (zdjęcia na stronie głównej) skrzynkach po rosyjskich granatach.Pisze o tym bez przerwy Dziadek oraz kilku innych Kolegów. Poczytajcie uważnie Ich posty i artykuły na stronie głównej oraz forum. Warto. Dym - widoczny efekt niecałkowitego spalania materiału palnego. Może zawierać substancje szkodliwe dla zdrowia. Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106950 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzyka51 Opublikowano 28 Marca 2010 Autor Zgłoś Udostępnij #74 Opublikowano 28 Marca 2010 I wszystko jasne,trzeba korzystać z "techniki" by sobie ułatwiać życie. Dobrze zaprojektowana wędzarnia z automatyką znacznie ułatwi pracę.Po tym całym pisaniu w tym poście wyszło, że TOSHIBA miał racje.Jak zwykle wszystko trzeba zrobić z głową. Może są i tacy ,którzy boją się nowoczesności ale to ich sprawa. Patrzenie przez ileś godzin na palenisko to chyba żadna przyjemność , a opuszczenie go np. na godzinkę może dla naszych wędzonek skończyć sie tragicznie. Miłego dnia Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106955 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andyandy Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #75 Opublikowano 28 Marca 2010 TOSHIBA, Uff jak gorąco chyba wyłączę wentylator. Wentylatory jak alkohol, w małej ilości pomaga w dużej szkodzi. Wszystko jest dla ludzi, ale z rozumem. Są tacy co, na prostej drodze złamią nogę. I TYM nie proponuje robić niczego, zwłaszcza z wentylatorem. Ps. jerzyka51 nie naszych, nie naszych Twoich. Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3898-wentylatory-w-w%C4%99dzarni/page/3/#findComment-106958 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.