No to działam...

Witam! Jako , że w lodówce echo :shock: , a ja już prawie wyzdrowiałam , to muszę się wziąć za robotę.Wczoraj osznurowane i powieszone o godz.23.

Idę wygrzewać wędzarnię. troszke mi z tym zejdzie , bo zimno na polu jak fix... -8*C :devil: . Może mi łapy nie odpadną , to wkleję kolejne fotki... :lol:

Ubierz sie cieplutko, gorąca kawę weź i powodzenia !!! Czekam na relację

Aniu

dobrze osusz, bo na zdjęciach widzę, ze jeszcze są mokre. 3-mam kciuki, że nie zamarzniesz. :wink:

Aniu

dobrze osusz, bo na zdjęciach widzę, ze jeszcze są mokre

Fotki robione o 23 wczoraj, to do tej pory powinny ładnie ociec....

Właśnie się z siebie śmieję bo mam na sobie 3 pary spodni i wyglądam jak misiek w Zakopanem :grin: :grin: Sąsiedzi będą mieli ubaw...2 tygodnie temu robiłam kiełbasę

no i już jej niema... To jest połowa z produkcji :rolleyes: Pozdrawiam!

Właśnie się z siebie śmieję bo mam na sobie 3 pary spodni i wyglądam jak misiek w Zakopanem :grin: :grin: Sąsiedzi będą mieli ubaw...2 tygodnie temu robiłam kiełbasę no i już jej niema... To jest połowa z produkcji :rolleyes: Pozdrawiam!

I wcale się nie dziwię ,że jej nie ma.

Taką kiełbasę ja bym "zdematerializował" już następnego dnia po wędzeniu.

 

Einshel ,

pięknie uwędzona kiełbaska , kolorek i temp. właściwa. Taką lubię , cóż kiedy mi jeszcze tak nie wychodzi.

 

pozdrawiam

3 pary spodni i wyglądam jak misiek w Zakopanem

Trzeba było w stawić fotki,do połowy :lol: .

 

Kiełbasa wygląda super, :thumbsup: :clap: :clap:

 

Powodzenia w wędzeniu.

Trzeba było w stawić fotki,do połowy :lol: .

Oj Ty, Ty, Ty... :grin: Dobra już wisi

No właśnie o to chodzi , że kurde ta kiełbasa - w smaku dobra ale jak dla mnie za drobno zmielona :sad: następna na sitku co najmniej 12 mm . No i jelita trochę twarde, moczyłam przez noc ,a 4 h wędziłam... :rolleyes:

Sąsiedzi będą mieli ubaw

einshel, dawaj fotki, bedzie fajnie :wink: a sasiadami sienie przejmuj, pewnie juz zazdroszczą

No i jelita trochę twarde, moczyłam przez noc

Ja dodatkowo jelita mocze 15 minut tuż przed nadziewaniem w wodzie ciepłej tak ze 40 stopni, i kiełbasa jest super, tzn jelita miekkie, nawet przy parzeniu białej, wcale nie sa gumowate, pozdrawiam i powodzenia w zadymianiu

wyglądam jak misiek w Zakopanem

Za takie zdjęcia ludzie płacą.

Sam bym chętnie chciał mieć takie zdjęcie z "miśkiem" i kiełbaską. :wink:

Ładny wyrób wart 3 par spodni :clap:

że kurde ta kiełbasa - w smaku dobra ale jak dla mnie za drobno zmielona :sad: następna na sitku co najmniej 12 mm

Może spróbuj z mojego przepisu , połowa farszu krojona .

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=6601

Ja swoją wędziłam na zimno ale możesz spokojnie podpiec w wędzarni .

No i koleżanka einshel, nam zniknęła , została przy tej wędzarni , czy co ??

Kurcze, chyba nie przymarzła do wędzarni w tych potrójnych spodniach... :wink:

Witam.Einshel gdzie jesteś

No jestem ! :grin: Ludzie dejta spokój... Zanim się ta beczka rozgrzała to było po 14-stej :shock: a jeszcze w międzyczasie zachciało się moim krokietów i tak wyszło,że musiałam usmażyć 20 naleśników bo 10 wtrąbili z powidłami :shock: Kurde - usiadłam sobie ok. 23 (znowu) Dobra , już na spokojnie- wklejam fotki

tak wyszło

Witam.No super to wszystko wygląda Gratuluje Pozdrawiam

Witaj Einshel,

Kurcze, chyba nie przymarzła do wędzarni w tych potrójnych spodniach

całe szczęście, że nie zamarzłaś przy tej beczce, ale był maraton, wędzonki napewno bardzo smaczne choć wg mnie trochę za ciemne. Gratuluję uporu i wytrwłości :clap:

wędzonki napewno bardzo smaczne choć wg mnie trochę za ciemne.

Jakie za ciemne, ciemno już było i aparat bez lampy, na moje, to zupełnie nieźle wyszło dzieło wędzenia.

Jeśli zdjęcie bez lampy, to zwracam honor, bardzo ładnie wybarwione :thumbsup:

Witam A jeżeli tak smakuje jak wygląda to super.Może krótki opis by się przydał wykonania.Pozdrawiam

einshel, gratuluję wytrwałości :grin: .

 

Wędzonki bardzo ładne i pewnie smaczne :thumbsup: :clap: .

 

Ten garnek do parzenia trochę przymaławy,pewnie miałaś probłem z uzyskaniem temperatury wewnątrz wędzonek.

Zdięcie miało być do połowy,a tu na4/5 :lol:

Einshel :clap: :clap: :clap:

 

Za wędzonki i za narażanie swojego zdrowia na szwank na tym mrozie :lol: .

Gratuluję raz jeszcze.

Kolorek miały taki jak na zdjęciu w garnku :smile: po parzeniu takie ciemne się zrobiły :rolleyes: wędzone- czereśnia i jabłoń. W smaku fajne :thumbsup: Wczoraj były słone jak byk ,ale dziś już jest ok. Musiały się 'przespać' :lol:

Może krótki opis by się przydał wykonania.

Ogólnie ; Peklowanie z nastrzykiem 10 dni , ociekanie 12h , wędzenie ciepłym dymem ( 35-50 st. ) ok.6h , i tutaj się mój mąż wtrącił :devil: -podpiekanie 50 min. no chyba było 90*C :shock: parzenie -prosto z wędzarni do wrzątku i wyłączyłam gaz - pod przykryciem 50 minut.Ps. Widzę ,że mojego wciąga coraz bardziej ... :grin: , a czepiał się , że siedzę non stop na forum ! Pozdrawiamy Wszystkich serdecznie !!! :grin:

podpiekanie 50 min. no chyba było 90*C parzenie

Jeśli podpiekałaś to po co parzenie?

Zdięcie miało być do połowy,a tu na4/5 :lol:

Aaaa... :lol: to nie ja trzymam ,tylko mój ... Ja zdjęcie robię :grin: Dziękuję Wszystkim za :clap: ,ale tak naprawdę , to brawa należą się WAM , bo bez WAS to dalej bym się truła sklepowymi 'trocinami' . Ludzie - jesteście WSPANIALI :grin: :clap: